Wyjazdy służbowe starosty kieleckiego Mirosława Gębskiego: do kościoła, do kina, na mecz i z pomocą humanitarną
Starosta Mirosław Gębski dość często pojawia się w mediach społecznościowych przy różnych okolicznościach. Nierzadko są to uroczystości kościelne , rocznica śmierci papieża lub angażuje się w pomoc humanitarną dla potrzebujących. Śmiało można powiedzieć, że za udział starosty w tych wydarzeniach płacimy my wszyscy. Okazuje się bowiem, że starosta udział w takich wydarzeniach traktuje jak obowiązki służbowe – czyli delegacje.
Nasze stowarzyszenie poprosiło w trybie dostępu do informacji publicznej o rejestr delegacji służbowych pracowników starostwa powiatowego w Kielcach oraz zarządu powiatu.
To ciekawa lektura, delegacji wypisano łącznie 473. Okazuje się, że sam Mirosław Gębski przez pierwsze pół roku 2023 roku wypisał 23 delegacje.
Służbowe spotkania z kołami gospodyń wiejskich
Przeglądając spis, można się zastanawiać, czy starosta musiał brać osobiście udział np. w spotkaniu organizacyjnym w Korzecku dotyczącym wydarzenia „Kobieta z pasją” (5 stycznia) i czy w starostwie, które płaci wielotysięczne kary za opóźnienia w wydawaniu pozwoleń na budowę nie było nic pilniejszego do roboty. Faktem jest, że starosta chętnie spotyka się z Kołami Gospodyń Wiejskich i chętnie przy takich okazjach wypisuje delegacje – tak było m.in. po spotkaniu w Korzecku (3 lutego) czy udziale w Biesiadzie Świętokrzyskiej w Bodzentynie (4 lutego).
Służbowo w orszaku Trzech Króli i w kościele
Zaskoczenie budzi jednak delegacja wypisana na 6 stycznia, czyli święto Trzech Króli. Okazuje się, że ten dzień Mirosław Gębski spędził w pracy, a celem jego służbowej podróży był „Orszak Trzech Króli i koncert Wiktora Kowalskiego”.
Najpierw pojechał do Brzezinek, żeby w orszaku, w koronie na głowie, towarzyszyć, razem m.in. z wójtem Masłowa Tomaszem Lato, Trzem Królom, a następnie organizatorom uroczystości wręczyć w kościele nagrody. Potem starosta służbowo pojechał do Łopuszna, żeby wziąć udział w koncercie kolęd wykonywanych przez Wiktora Kowalskiego, zwycięzcy „Szansy na sukces” w kościele parafialnym. Ten pęd starosty do pracy w dzień wolny od pracy kosztował podatnika 111 zł za delegację i tylko się można zastanawiać, czy Mirosław Gębski odebrał sobie potem dzień wolny.
Starosta apeluje o pomoc dla potrzebujących i bierze pieniądze za jej zawiezienie
Niesmak budzi kolejna delegacja, na Ukrainę. Otóż w lutym rada powiatu jednogłośnie zdecydowała, z inicjatywy radnego Józef Szczepańczyka, żeby udzielić pomocy humanitarnej miejscowości Sołonka koło Lwowa. Starostwo za 12 tys. zł. kupiło dwa agregaty prądotwórcze i dwa nowe powerbanki. Dodatkowo dwa używane generatory przekazały jednostki OSP, a policyjne stowarzyszenie IPA – 20 bluz polarowych i 20 powerbanków.
Mirosław Gębski chętnie o pomocy opowiadał dziennikarzom, nie stroniąc od wielkiej polityki. „Liczymy na to, że państwa Europy Zachodniej jak Niemcy, jak Francja przestaną się ociągać z tą pomocą i staną jak równy z równym w pierwszym szeregu pomocy razem z Polską, Anglią i Stanami Zjednoczonymi” – mówił TVP. Potem starostwo chwaliło się, że Mirosław Gębski nie tylko zawiózł sprzęt, ale też otrzymał medal Sekcji Ukraińskiej Międzynarodowego Stowarzyszenia Policji za międzynarodowe współbraterstwo oraz odwiedził Cmentarz Orląt. Dziś wiemy, że nie robił tego za darmo, wyłącznie z porywu dobrego serca – wyjazd potraktował jako służbowy i wypisał delegację, na 1 403 zł. Drugie tyle dostał pracownik starostwa, który z nim pojechał.
Nie był to odosobniony przypadek. Sytuacja powtórzyła się w marcu, podczas godnej pochwały akcji charytatywnej „Wielkanocna Paczka dla Rodaka na Wileńszczyźnie”.
Wielokrotnie podkreślano na stronach podległych staroście, że to on jest jej inicjatorem.”Na apel starosty” włączyli się w nią seniorzy, szkoły, KGW, strażacy i urzędy. Udało się zebrać prawie 2 tony produktów, które jako paczki zostały rozwiezione potrzebującym Polakom na Litwie. Starosta znów często występował przed kamerami. – Bardzo się cieszymy z tak mocnego zaangażowania całej społeczności powiatu kieleckiego – mówił. Potem osobiście pojechał na Litwę, odwiedzając przy okazji groby Polaków. I chociaż Mirosław Gębski sam apelował o przekazywanie darów, to ich zawiezienie potraktował już służbowo i wypisał delegację na 842 zł. Co więcej, towarzyszył mu inny członek zarządu – Stefan Bąk oraz pracownik starostwa. Oni też wystawili delegacje. W sumie tylko te trzy delegacje kosztowały ponad 2,5 tys. zł i można się zastanawiać, czy uwzględniając inne koszty nie lepiej było wysłać te paczki pocztą – zgodnie z zasadami ekonomiki.
Służbowe wyjście do kina w sanktuarium?
Mirosław Gębski jak wiele wskazuje, pojechał służbowo do kina. W rejestrze delegacji 9 marca jest tajemniczy wpis o delegacji do Krakowa pod hasłem „spotkanie z reżyserem”. Informacji na ten temat nie ma na stronie internetowej czy FB starostwa. Dopiero sam Mirosław Gębski pochwalił się na swoim profilu FB, że był tego dnia na pokazie specjalnym filmu religijnego „Opiekun”, zorganizowanym w sali kinowej sanktuarium w Łagiewnikach dla „przyjaciół Rafaela” czyli stowarzyszenia, które film wyprodukowało. W programie seansu było m.in. spotkanie z reżyserem, kilkoma aktorami oraz „mały poczęstunek”. Dziś wiemy, że delegacja przypadająca na dzień 9 marca kosztowała podatników 289,30 zł.
Służbowo na rocznicę śmierci Papieża Polaka
Koniec marca upłynął pod znakiem obrony dobrego imienia Jana Pawła II. Rada powiatu przyjęła stanowisko w tej sprawie, a starosta Gębski pojechał do Masłowa, żeby złożyć kwiaty z okazji 18. rocznicy śmierci Papieża. – To ważne, abyśmy pamiętali o świętym Janie Pawle II szczególnie teraz, kiedy jest atak medialny na Ojca Świętego – przekonywał. A potem wypisał delegację, bo jak się okazuje udział w uroczystościach przed pomnikiem potraktował jako wyjazd służbowy.
Pracowite niedziele, nawet trzy imprezy dziennie
Mirosław Gębski, to trzeba uczciwie przyznać nie raz pracował w niedzielę. I tak 28 maja pojechał służbowo na obchody dnia dziecka, a potem do Łopuszna na finał konkursu I Powiatowego Przeglądu Pieśni Maryjnych „Chwalcie łąki umajone”.
Prawdziwy rekord starosta pobił jednak w niedzielę 11 czerwca. Tego dnia był: w Domaszowicach na mszy, podczas której złożył życzenia i wręczył kwiaty miejscowemu proboszczowi obchodzącemu 30-lecie święceń, w Ciekotach – na eliminacjach do XXIII Powiatowego Przeglądu Zespołów Folklorystycznych oraz w Zagnańsku-Chrustach, gdzie miejscowe OSP świętowało 100-lecie powstania jednostki oraz przekazanie nowego wozu strażackiego. Dziś już wiemy, że pobyt w każdej z tych miejscowości Mirosław Gębski potraktował jako służbowy i wystawił stosowną delegację.
Będziemy składać kolejne wnioski
Przeglądając udostępniony wykaz delegacji, nie brak wątpliwości. Bo nie każda z nich jest potem wykazana jako koszt. Tak jest np. z czerwcowym wyjazdem do Tuszowa Narodowego, gdzie Mirosław Gębski pojechał ze swoim zastępcą Tomaszem Plebanem, żeby dyskutować o tym, jak ocalić uchwałę „anty-LGBT” po przyjęciu której powiat kielecki może stracić szanse na unijne dotacje. Dlatego nasze stowarzyszenie będzie składać kolejne wnioski mimo, iż Starostwo podejmuje różne działania, aby odpowiedzi nie udzielać. Nie udało się wyjaśnić dlaczego w rejestrze są koszty dotyczące jedynie 207 delegacji z 473.
Starosta nie udostępnia nam do wglądu druków delegacji i rozliczeń żądając od naszej organizacji wykazania szczególnego interesu publicznego.
Spory sądowe już się toczą i wszystko wskazuje na to, że toczyć się będą.
Obserwując publiczną aktywność w kościołach, na imprezach sportowych czy patriotycznych starosty Mirosława Gębskiego, warto pamiętać, że jest tam zapewne służbowo i nie wiadomo czy byłby na miejscu gdyby nie delegacja.
REJESTR WNIOSKÓW
REJESTR KOSZTÓW
More Stories
Temat Wschodniej Obwodnicy Kielc nadal zaskakuje
Liderzy uchylonych decyzji administracyjnych
Gdzie są radni jak ich nie ma?